Moja firma – gastronomiczna

oprogramowanie dla firm

Od kilku lat jestem właścicielem tzw małej gastronomii. Firma, może nie jest nie wiadomo jak rozbudowana – to racja, jednak sam się zdziwiłem, ile może mieć na głowie taki mały właściciel jak ja.

Oprogramowanie dla restauracji to świetne rozwiązanie dla osób początkujących w tym biznesie

oprogramowanie dla firmWiadomo, że wielkimi restauracjami – a dokładnie ich finansami zajmują się menadżerowie, a nie zwykły prosty Kowalski. Przychody, rozchody, kupiony towar, towar wykorzystany, towar, który się zmarnował, data przydatności każdego produktu – żeby nie popełnić gafy z przydatnością produktu. A to tylko towar. Trzeba przecież jeszcze ile godzin kto pracował, kto miał straty na kasie itp. Jak widać jest tyle aspektów, o których trzeba pamiętać, że to aż głowa może rozboleć. Co jednak może poprawić komfort naszego działania? Oprogramowanie dla gastronomii! Można również wybrać opcję oprogramowanie dla restauracji, różnice tam są bardzo znikome. Skąd się o tym dowiedziałem? Kiedyś oglądałem w telewizji, jak firma pisze program dla hoteli i tak podłapałem od razu pomysł. Zadzwoniłem do tej firmy i zacząłem z nimi dyskutować. Stwierdzili, że jeśli pomogę im napisać ten program to jako swoją zapłatę dostanę ten program do wykorzystania i każdą jego aktualizację, ale będę musiał im powiedzieć co dokładnie powinno być w takiej aplikacji. Oczywiście – mógłbym wykupować programy takie jak subiekt gt – do zarządzania magazynem i ludźmi, albo enova365, który również spełnia te same zadanie, ale jednak nie wystarczyłoby to do wszystkiego i musiałbym i tak i tak kupić jeszcze co najmniej jedno oprogramowanie, które nazywać by się miało tak przykładowo rewizor gt. Wiadomo, że najlepszym wyjściem jest zrobiona specjalnie dla Ciebie oprogramowanie. Umówiłem się z firmą, że pojadę do nich z przygotowaną już mniej więcej listą, co miałoby zawierać się w takim oprogramowaniu, oni wtedy mają przygotować wersję alfa i mi ją pokazać. Jak powiedziane było tak i zrobione. Pojechałem, porozmawiałem i wróciłem. Na pierwszą wersję czekałem tylko 4 dni. Jednak ta wersja była naprawdę testowa. Kolejna wersja, która już by się nawet nadawała wyszła za 3 tygodnie. Jej nie mogłem już dostać, po prostu musiałem do nich podjechać.

Ostateczna wersja, która pojawiła się za kolejne dwa tygodnie była już tym, czego oczekiwałem, dlatego też byłem zadowolony, szczególnie że miałem je do używania za darmo, a firma znajdowała kolejnych klientów

Moja firma – gastronomiczna
Przewiń na górę