Mam od czasu do czasu takie wrażenie, że ludzie wcale nie doceniają fotografii jako takiej. Ale w sumie nie mogę się temu dziwić. W końcu w dzisiejszych czasach ludzie robią dziesiątki, wręcz setki fotografii dziennie. Każdy ma też aparat fotograficzny, chociażby w telefonie komórkowym. W takich warunkach naprawdę trudno doceniać magię, która tkwi zaklęta w fotografii.
Fotografia rodzinna na pamiątkę
Wiecie gdzie najlepiej widać zaklętą w fotografii magię chwili? W starych fotografiach. Nasi rodzice, dziadkowie czy pradziadkowie – oni to mieli fotografie, które potrafią obecnie wręcz zahipnotyzować. Mimo że czarno-białe, nierzadko już wyblakłe czy zwyczajnie słabej jakości. Ale może właśnie w tym tkwi ich siła, piękno i magia? W końcu kiedyś, w czasach naszych pradziadków – taka fotografia to było coś! Wszyscy się szykowali, pozowali i starali się zrobić wszystko, by wyglądać jak najlepiej. I takie właśnie fotografie to prawdziwie, piękne pamiątki na całe lata. Wręcz na całe pokolenia. Też sobie zamarzyłam czegoś takiego. Niech moje prawnuki też mają po mnie coś, co jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Jakoś tak ten pomysł mnie urzekł od samego początku. Dlatego gdy się okazało, że pamiątkowa fotografia rodzinna na Śląsku jest możliwa – i to nie byle jaka – ale taka prawdziwa, w starym dobrym stylu – wiedziałam, że muszę się na to zdecydować. Na szczęście nie musiałam długo namawiać mojej rodziny. Właściwie wcale nie musiałam ich namawiać – oni tak jak ja są zakochani w starych fotografiach.
Osobiście uważam, że taka fotografia to fenomenalna pamiątka dla wszystkich. A także coś, co pokazuje nam, że jesteśmy rodziną. Razem na dobre i na złe – w końcu w rodzinie trzeba się wspierać, trzeba się trzymać razem. Bez względu na okoliczności.